czwartek, 15 grudnia 2016

Wczoraj byliśmy na otwarciu, a w zasadzie na końcówce otwarcia lokalu Chude Ciacho, który znajduje się przy ulicy Narutowicza 25. W zasadzie nie umiem powiedzieć skąd się tam wzięliśmy. Ot wyskoczyło mi zaproszenie i postanowiłam, że pójdziemy na coś dobrego :)

Mnie oczywiście nikt o zdanie nie zapytał, czy chcę, czy mam czas, czy jest mi po drodze. Po prostu dostałem kilka godzin wcześniej linka do strony na Fb dotyczącej otwarcia w/w lokalu z wiadomością "idziemy tam dzisiaj przed tańcami :*" ;) I tak razem stawiliśmy się późnym wieczorem przed drzwiami "Chudego Ciacha" :)

Menu lokalu wygląda tak (przy każdym daniu podana jest jego wartość kaloryczna):


Więc jeśli mielibyście ochotę na zdrowe i nietuczące śniadanie - jest to miejsce dla Was.

Bartek zażyczył sobie granolę owocową:


a ja sernik z kremem karmelowym:


Bartek bardzo mnie zdziwił swoim wyborem, bo były jeszcze inne ciasta, a on wybrał granolę. No cóż. Była smaczna, chociaż ja bym jej nie zamówiła na deser :) Może na małe śniadanie.

Cóż, zamówiłem granolę bo chyba nie do końca wiedziałem co to ;) Wygląda fajnie, nazwa ciekawa, do tego jeszcze ma owoce - no to wziąłem :P Wprawdzie granola nie była bitą śmietaną z owocami jak to sobie na początku wyobrażałem, ale mimo to mi przypasowała. Fajna mieszanina płatków owsianych, orzechów, migdałów, słonecznika i jeszcze kilku innych składników świetnie smakowała razem z jogurtem greckim. Trochę słodki smak granoli wymieszany z delikatnie kwaskowym jogurtem to nie tylko smaczne połączenie, ale również podobno bardzo zdrowe :)

<moja zdziwiona mina nie podpowiedziała mu, że chyba mylnie rozszyfrował słowo "granola". Cóż. Czytanie w myślach jeszcze potrenujemy :P>

Moje ciasto było dobre, chociaż nieco suche. Gdyby zostało posypane orzeszkami ziemnymi - smakowałoby jak białe michałki (tylko jest mniej słodkie). Było porządne i poczułam się po nim jakbym wcale nie zjadła ciasta :) To przecież było "chude" :)

Polecam osobom dbającym o linię!

PS. Mają burgery! :D

PS2 Oczywiście dietetyczne!

środa, 14 grudnia 2016

Przez długie tygodnie z dużym zainteresowaniem obserwowaliśmy z Mają budowę przybudówki do kamienicy, przy Piotrkowskiej 77. W końcu przeszklona „oranżeria” została ukończona, a w jej progach rozgościła się restauracja „Veranda”. Z racji tego, że miejsce to mijamy nawet kilka razy w ciągu tygodnia, w końcu zdecydowaliśmy się zajrzeć cóż dobrego można tam zjeść.

Tego dnia dodatkowo nie miałam ochoty na coś "zwyczajnego". Chciałam czegoś fikuśnego. Ale wąż w mojej kieszeni odezwał się głośno gdy spojrzeliśmy na ceny w Affo. Bartek westchnął i poszliśmy szukać czegoś co z jednej strony będzie mi się podobało od strony menu i nie będzie mnie bolało w portfel. 

Po zajęciu miejsca prawie od razu przy naszym stoliku pojawiła się kelnerka z menu w popularnej od jakiegoś czasu formie jednego dużego arkusza.

Co bardzo pochwalamy, bo nie ma nic gorszego od długiego menu. Menu musi być krótkie i treściwe i musi zaczarować klienta od razu. Tak też stało się u nas, ponieważ najpierw przez jakiś czas studiowaliśmy wywieszone menu i co chwila reagowaliśmy "o, to bym zjadł! albo to! albo to!". Menu w tym lokalu jest świetne.

Maja ostatecznie, po krótkiej walce z samą sobą, zdecydowała się na risotto dyniowe (19 zł), ja natomiast wybrałem burgera NYC Pastrami (16 zł). Każde z dań w menu opisane jest poprzez wskazanie najważniejszych składników z jakich zostało przyrządzone. I tak Mai risotto to: indyk, cukinia, dynia, por, parmezan i świeży tymianek. Natomiast mój burger to pastrami deli, ser cheddar i sos musztardowo-miodowy. Dla osób takich jak ja, którzy mało wiedzą co kryje się pod różnymi kulinarnymi terminami to śpieszę wyjaśnić, że pastrami to mięso wołowe (najczęściej), które jest peklowane z przyprawami, później po kilku dniach długo wędzone w niskiej temperaturze i na końcu gotowane na parze. Brzmi ciekawie, prawda? ;)



Na nasze dania nie czekaliśmy długo, talerze z gotowymi daniami stały przed nami już po około 15 minutach od złożenia zamówienia. Szybciutko też przystąpiliśmy do degustacji :) Mój burger był rewelacyjny. Super bułka z chrupiącą skórką (i nieprzypalona z żadnej ze stron), przepyszne i bardzo aromatyczne mięso i do tego wszystkiego wyrazisty sos musztardowo-miodowy i świeże warzywa. Super sprawa, aż żal mi było oddawać drugą połowę burgera Mai ;) Jeżeli zaś chodzi o frytki to były ok, najważniejsze, że nie ociekały tłuszczem i były chrupiące na wierzchu i miękkie w środku :)

Jeżeli zaś chodzi o risotto to szczegółowo za chwilę opisze je Maja, ja ze swojej strony mogę tylko powiedzieć, że mi smakowało ;) ryż nie był twardy jak kamienie, ale też nie został rozgotowany. Był w sam raz. Sos natomiast był bardzo esencjonalny, z wyraźnym smakiem dyni i pora. Indycze mięso delikatne. Czyli, generalnie mówiąc, według mnie risotto w „Verandzie” było smaczne :)

Bartek się nie myli. Jak wiecie risotto to u mnie takie danie "podpuchowe". Mało który lokal robi dobre risotto i niestety przekonuję się o tym na każdym kroku. A zasady co do ryżu są dosyć proste: ma nie być chrupki, nie być mączysty, nie być kleisty i nie być w zupie. Tyle. Każde ziarenko ma być widoczne osobno, ma być w sosie i ma być ugotowane, a nie rozgotowane. I tu dokładnie takie było. Jedyne co mogłam wtedy zarzucić to to, że nie do końca był to ryż do risotto. Jednak co do zasady ugotować długoziarnisty ryż w risotto jest trudniej, a tu i tak risotto było pycha. Dodatkowo bardzo dobra dynia i cukinia, która była wykorzystana by nadać smaku daniu, a nie jako konieczny dodatek dla wegetarian (danie było dostępne również w wersji wegetariańskiej bez indyka). Indyk był mięciutki i soczysty. Całość: mniam!

Co do Bartkowego burgera to był bardzo smaczny. Dużo warzyw, pyszny sos, pastrami, które dodawało charakteru swoją konsystencją i wędzonym smakiem. Do tego dobrze zrobione mięso. Ale mamy małe zastrzeżenie. Dlaczego lokale już nie pytają jak burger ma być wysmażony? My lubimy medium w kierunku medium rare. Tutaj było medium w kierunku well (na szczęście nie przypalone). Szkoda, bo można wydobyć z mięsa jeszcze więcej smaku. Ale! Ta uwaga jest dla wszystkich lokali. Ten nakarmił nas bardzo dobrym burgerem. No i zapomniałam napisać o frytkach, które były pyszne :)

Miejsce zdecydowanie godne polecenia i odwiedzenia! Wszystko było na wysokim poziomie – obsługa rewelacja, czas oczekiwania super, podanie i smak potraw ekstra, ceny przystępne. Jeśli tylko możecie, zajrzyjcie do „Verandy” :)

Tak, tak, tak! To będzie na pewno jedno z naszych ulubionych miejsc :)

niedziela, 11 grudnia 2016

Kilka dni przed naszą wizytą, przy ul. Święty Marcin 30 otworzyło się bistro „MyWay”. Jest to niewielki lokalik, którego właściciele postanowili zaoferować poznaniakom i zwiedzającym Poznań „kanapki w autorskiej odsłonie” (cytat z ulotki), wrapy oraz większe zestawy obiadowe. Do zajrzenia do „MyWay” przekonała nas wystawiony przed lokalem szyld zachwalający właśnie tę kanapkę z marynowanymi w oliwie z oliwek przegrzebkami z czosnkową tapenadą (+sałata rzymska, karmelizowana cebula i jalapeno). Pierwszy raz widzieliśmy żeby ktoś wpadł na pomysł kanapki z takim dodatkiem, więc żal było nie spróbować.

Wystrój i umeblowanie lokalu jest minimalistyczne i utrzymane w jasnych kolorach. Jak już wcześniej wspomniałem „MyWay” nie jest dużym miejscem, gotowym na przyjęcie kilkudziesięciu gości na raz. Jest to w zasadzie jedno pomieszczenie z wydzieloną częścią dla gości gdzie znajdują się 5 stołów oraz częścią z ladą i lodówką gdzie klienci zamawiają jedzenie. Tak więc może na imprezę rodzinną „MyWay” nie jest najlepszą opcją, ale na zjedzenie czegoś ze znajomymi w trakcie łażenia po Poznaniu pasuje w sam raz ;)


Należy dodać, że lokal jest otwarty do późnych godzin (w tygodniu do 22, a w weekendy do 2 w nocy), więc można ich odwiedzić również podczas okazji okołoimprezowych :)

Kiedy byliśmy w „MyWay” bistro miało w swojej ofercie jedynie 5 kanapek, 2 rodzaje wrapów (ale tutaj mamy aż cztery różne tortille do wyboru, 5 smaków sosów oraz sami wybieramy jakie chcemy warzywa) oraz dwa zestawy obiadowe. Teraz wiemy, że do tego doszły jeszcze zupy oraz ciasto. Ceny za jedzenie zróżnicowane, małe kanapki i wrapy – 14 zł, duże kanapki i wrapy – 17 zł. Wyjątkiem jest jedynie kanapka z przegrzebkami, za którą trzeba zapłacić odpowiednio 17 zł albo 22 zł. Zestawy obiadowe są po 20 złotych. Reszty cen nie znamy ;)

Maja sobie zamówiła wspomnianą wcześniej kanapkę, ja zaś skusiłem się na razowego wrapa z wolno pieczoną łopatką (+ sos chipotle, pomidor, ogórek, mięta, rukola i karmelizowana cebula). Na podanie nam naszego jedzenia przyszło nam czekać około 10 minut.



Jeżeli chodzi o mojego wrapa to nie mam mu nic do zarzucenia, był duży i smaczny :) Świeże warzywa, bardzo dobrze przygotowane i doprawione mięso, super sos i doskonale pasująca do tego wszystkiego karmelizowana cebulka. Zastanawiałem się, czytając skład tego wrapa, jak będzie do tego wszystkiego pasować ta mięta. Otóż… w zasadzie jej nie czułem przy tych wszystkich smakach mięsa, warzyw i sosu. Może gdzieś tam delikatnie przebijała jakaś nuta miętowej świeżości, ale nie dam sobie palca uciąć czy jednak nie działała tutaj jakaś podświadomość ;)

Również kanapka Mai wyszła bardzo smakowicie. Fajne pieczywko i bardzo smaczne dodatki. W szczególności te przegrzebki były bardzo dobre, świetnie zamarynowane. Mnie jeszcze dodatkowo urzekła czosnkowa tapenada (czyli rodzaj pasty do rozsmarowania na pieczywie).

Reasumując była to bardzo przyjemna i smaczna wizyta. "MyWay" to miejsce warte odwiedzenia i spróbowania tamtejszych kanapek i wrapów ;)

Jak widzicie dzisiaj Bartka poniosła wena i po prostu nie mam co dodać. Kanapka z przegrzebkami była na tyle pyszna, że żałowałam, że muszę ją oddać oraz już planowałam, że "jutro też tu przyjdziemy!". Przegrzebki były super, tapenada była bardzo smaczna i wyrazista w smaku. Nawet te papryczki jalapeno były do przeżycia. Ba! Fajnie podkreślały smak całej kanapki.

Bartka wrap był bardzo smaczny i jak widać dostatni. Dużo świeżych warzyw, miękkie mięso i fajny sos. Chociaż dla mnie ten sos był już nieco za ostry. No i ja nie lubię wrapów, których zwłaszcza na koniec nie sposób podnieść i trzeba jeść je nożem i widelcem. Może można nieco mniej ale wygodniej? Tutaj nieco się czepiam, bo smakowo nie mamy nic do zarzucenia tym kanapkom.

Polecamy! Świetne miejsce na (nawet późną) kolację!

sobota, 10 grudnia 2016

Niby obiecałam sobie, że będę bojkotować Sukcesję, a jednak czasem rzeczywiście trzeba z jej usług skorzystać. Tego dnia spieszyliśmy się i w biegu (dosłownie!) wstąpiliśmy do Vapiano na obiad przed treningiem.


Po wejściu do lokalu pierwsze kroki musimy skierować do kasy znajdującej się przy wejściu od strony sklepu, by tam otrzymać specjalną kartę, na której później „nabijane” są nasze zamówienia (widać ją na poniższym zdjęciu). Z tego co się orientuję jest to obecnie jedyna w Łodzi restauracja z takim systemem, więc nikt nie jest do tego w żaden sposób przyzwyczajony i zdecydowana większość klientów trochę błąka się zagubiona po „Vapiano” i nie wie o jaką kartę chodzi, co z nią zrobić etc. Nie ma co ukrywać, my też na początku byliśmy trochę niepewni co właściwie mamy zrobić. 

Drugą swoistą nowością jest to, że nie zamawiamy u kelnerów. Należy podejść do centralnej części lokalu z kuchnią, do odpowiedniej sekcji (!) i tam zamówić bezpośrednio u kucharza to na co mamy ochotę. Po złożeniu zamówienia (jeśli na zamówienie trzeba zaczekać) otrzymujemy taki specjalny „pikacz” (również na zdjęciu poniżej), który po przygotowaniu naszego dania zacznie migać i wibrować. Wtedy bierzemy nasze urządzenie, podchodzimy znowu do stanowiska gdzie zamawialiśmy jedzenie i je oddajemy, a bierzemy talerz z tym co chcieliśmy do zjedzenia.


Po zapoznaniu się z menu wybraliśmy risotto pollo con gorgonzola, czyli „kremowe risotto z kawałkami piersi kurczaka z oliwą czosnkową, cebulą, aromatycznym serem Gorgonzola, papryką i szczypiorkiem. Okraszone chrupiącymi orzechami włoskimi” (cyt. z menu) oraz pizzę Toscana z pikantnym włoskim salami, świeżymi pomidorami, serem mozzarella oraz dwoma rodzajami oliwek. Każde z tych dań kosztowało po 29,90 zł. Na nasze zamówienia czekaliśmy około 10 minut i mimo przygotowania ich w dwóch oddalonych od siebie sekcjach kuchni, to sygnał, że są już gotowe dostaliśmy prawie jednocześnie (no dobrze, risotto było minutę-dwie wcześniej).



Mimo tego, że risotto było zamówione przez Maję (na pewno byście na to nie wpadli ;) ), to ja miałem okazję jako pierwszy wbić w niego widelec. Akurat kiedy było gotowe do odbioru Mai akurat nie było w restauracji, wyszła kilka minut wcześniej by coś załatwić. Tak więc co by nie stało i nie stygło zabrałem się za pałaszowanie :) Pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne, wziąłem trochę z samego różka i mogłem powiedzieć, że to risotto naprawdę mi smakuje. Wyrazisty smak Gorgonzoli, chrupiące orzechy, dobrze przygotowany ryż i miękki, delikatny w smaku kurczak. Generalnie ekstra. Niestety, im dalej szedłem z widelcem tym było coraz słabiej. O ile kurczak i ryż nie straciły w/w walorów, o tyle całe danie coraz bardziej gubiło swój smak i stawało się takie… nijakie. Gorgonzoli w ogóle nie było czuć (wyglądało to tak jakby użyto jej tylko na rogach całej potrawy), tak samo szczypiorku i papryki. I nagle się okazuje, że ryż jakiś taki mało słony i w ogóle jakoś tak bez wyrazu :/

No ja jadłam od drugiej strony i po pierwsze okazało się, że sam ryż jest kleisty (już to jest porażką) i bez smaku. Kurczak rzeczywiście mięciutki, ale nie był jakoś przesadnie doprawiony. I jak jadłam i jadłam i jadłam... i marzyłam o Bartka pizzy, bo to moje to była kompletnie bezsmakowa porażka. I dziwiłam się - gdzie ta gorgonzola? Okazało się, że była. Ale tylko w jednym różku talerza, do którego doszłam na końcu. Nie polecam risotta w tym lokalu.

Pierwsze co mi przychodzi do głowy jak pomyślę o pizzy, którą zjedliśmy w „Vapiano” to to, że była wyjątkowo ostra. Naprawdę ostre włoskie salami, nawet mnie dało popalić i miałem pewny obawy czy Maja zje choćby jeden cały kawałek. Dała jednak radę ;) Natomiast wracając do pizzy to zrobiono ją na cienkim cieście (nie przypalili go) o bardzo delikatnym smaku. Sos pomidorowy według mnie był słabo przyprawiony, ale chociaż było w nim czuć ten pomidorowy smak (czasem na pizzach jest jakiś taki rozwodniony sos). Sera w ogóle nie czułem, chyba salami całkowicie przykryło go swoim smakiem. Świeżych pomidorów w ogóle nie było czuć, ale chociaż smak oliwek trochę przebijał się do moich kubeczków smakowych.

Po moim bezsmakowym ryżotto Bartka pizza była wyśmienita. Rzeczywiście pikantna, ale to była feeria smaku. Po pierwszym kęsie zastanawiałam się jak to możliwe, że ta pizza jest taka ostra, skoro pikantne miało być tylko to salami. No ale widocznie tak było i nie pozostaje mi nic innego jak Was przestrzec, że to nie jest takie wcale łagodne. Pizza była zrobiona na cieniutkim cieście i moim zdaniem była dobrze skomponowana.

Generalnie tragedii z jedzeniem w „Vapiano” nie było. Porcje były spore, wszystko szybko otrzymaliśmy. Trochę faktycznie risotto brakowało smaku i ceny w przypadku wielu dań były wysokie, ale generalnie było ok.

Jeśli idziecie do Vapiano, nie bierzcie risotto. Weźcie pizzę. Słyszałam, że makarony też są spoko. Ale nie. bierzcie. risotto.

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Jak już trochę wiecie, na 11 listopada byliśmy w Poznaniu. Jednym z miejsc, które odwiedziliśmy była restauracja "Wspólny stół" znajdująca się w poznańskiej dzielnicy Śródka. Śródka do niedawna nie była elegancką i modną dzielnicą. Z tego co zrozumiałam z opowieści koleżanki, taka łódzka ulica Wschodnia. Ale nie tak dawno temu Śródka stała się stolicą hipsterskich lokali i miejscem spotkań. Na nas zrobiła bardzo pozytywne wrażenie i zdziwiłam się nawet, że wcześniej tu nie trafiliśmy.

Teraz musimy nieco opowiedzieć o "Wspólnym stole", który ma bardzo ciekawy pomysł na siebie. Generalnie jest to spółdzielnia, która chce aktywizować zawodowo osoby z grup zagrożonych wykluczeniem. Założyły ją osoby, które przygotowywały się do powrotu na rynek pracy w ramach programów reintegracji społeczno-zawodowej prowadzonych przez Fundację Barka. W tym momencie w skład zespołu wchodzą założyciele, profesjonalny kucharz, wykwalifikowani pomocnicy oraz np. studenci. "Wspólnemu stołowi" przyświeca idea slow food, a w środku lokalu stoi wielki stół przy którym klienci mogą się zintegrować i wspólnie zjeść posiłek.

Jednakże prowadzący „Wspólny stół” zadbali też o osoby, którym niespecjalnie podoba się idea jedzenia z nieznanymi sobie ludźmi przy jednym stole, ramię przy ramieniu i talerz w talerz. Dla takich gości czeka kilka mniejszych stolików dla dwóch i czterech osób.

No i co też można zjeść na 11 listopada? Uparłam się na gęś. Gęś (a właściwie gęsia noga) była w towarzystwie kaszy gryczanej, musu z wątróbki, octu balsamicznego, puree z dyni i modrej kapusty. I kosztowała 45 zł. Drogo. Ale raz się żyje.

Mnie natomiast bardzo spodobał się pomysł na burgera z kaczki (32 zł). Jestem szczerym i oddanym miłośnikiem praktycznie wszelkich możliwych rodzajów burgerów i po prostu nie mogłem odpuścić okazji spróbowania tego dania z kaczką. Druga taka okazja mogła mi się już nie trafić :)


Poniżej gęsia noga. Wygląda ładnie prawda? A w smaku była... taka sobie. Sama gęś była nieco gumowata, ale ja mogę się nie znać. Cały czas szukam miejsca gdzie by mi gęś smakowała. Po tej na szczęście nie miałam problemów żołądkowych. Ale to danie to nie była przyjemność. No co. Kapusta jak to modra kapusta. Puree z dyni nieco wodniste. Najlepsza z tego wszystkiego była kasza gryczana z musem z wątróbki. To było ciekawe zestawienie i mogłabym zjeść tego całą miskę... gdybym miała coś świeżego do przegryzienia. Największym problemem tego dania było to, że nie było w nim nic odświeżającego co dałoby odpocząć i zregenerować kubkom smakowym. Wszystko było dosyć ciężkie i tłuste, a nie było niczego kwaśnego na przykład.

Moje odczucia co do tego dania są odrobinkę inne ;) Przede wszystkim mnie najbardziej smakowała modra kapusta, która chyba trochę podłapała smaku od kaszy z gęsią wątróbką i dzięki temu zyskała bardzo ciekawe nuty smakowe. Bo kasza akurat mnie tak bardzo nie przypadła do gustu jak Mai, według mnie mus wątróbkowy był tutaj zbyt intensywny i „zapychał” mi absolutnie kubki smakowe. Natomiast co do gęsi to była przygotowana poprawnie, nie była ani przypalona, ani niedopieczona. Smakowo też ok, ale bez żadnych fanfarów.


Teraz czas na mojego burgera :) Zamawiając go byłem bardzo ciekawy jak to będzie smakować, ale potem naszły mnie małe wątpliwości. No bo jak to, burger z kaczką!? Na szczęście po otrzymaniu talerza i wzięciu pierwszego gryza byłem już spokojny, burger smakował rewelacyjnie. Bardzo dobra, świetnie wypieczona bułka z kruchą skórką i miękkim środkiem. Mięso pyszne, świetnie łączyło się z syropem z czerwonej cebuli, serem brie, burakiem i szpinakiem. Do tego super przygotowane frytki i fajny dodatek w postaci chipsów ziemniaczanych. Nie mogę również nie wspomnieć o niezłym dipie jogurtowo-majonezowym, który doskonale smakował na frytkach. Najgorsza w całym daniu była sałatka, głównie dlatego, że dano do niej bardzo mało sosu, który na dodatek też specjalnie wystrzałowy smakowo nie był. Tak więc przeważał smak samych listków.


Bartka burger był pyszny. Wyraźnie czuć było smak kaczki, który fantastycznie współgrał z burakiem i serem brie. Naprawdę świetna propozycja i żałowałam, że wyłamałam się z gęsią (reszta naszych znajomych też wzięła burgery z kaczki). Frytki smaczne, dip smaczny, sałatka smaczna. Czego chcieć więcej...

... a no można chcieć na przykład deseru. Tego dnia do wyboru z ciast było ciasto marchewkowe i sernik (były też inne desery, ale to był dzień na ciasto). Obydwie propozycje miały informację, że są "z owocami". Podzieliliśmy się ciastami i czekaliśmy. Czekaliśmy. Czekaliśmy. Czekaliśmy. Czekaliśmy. Na ukrojenie ciasta... Czekaliśmy. Po 15 minutach zaczęliśmy wypatrywać kelnera i w końcu... oto jest:




Ciasto marchewkowe było suche. Smaczne, ale suche. W prawym dolnym rogu widzicie malinę. To były wszystkie owoce, które miałam na talerzu. Bartek miał sernik, który prawdopodobnie był rozmrażany. Dlaczego? Ano kiedyś był posypany cukrem pudrem. Teraz na wierzchu była skorupka charakterystyczna dla wspomnianej sytuacji. Żadne z ciast nas nie zachwyciło. Ba! Żadne nam nawet specjalnie nie smakowało. Szkoda było miejsca. Trzeba było iść na rogala.

Aż się prosiło aby ciasto marchewkowe było przełożone jakąś bitą śmietaną albo kremem. Samo jako takie było naprawdę smaczne, ale było tak duże, że szybko zasychało w ustach i robił się problem z przełknięciem kolejnego kęsa. Sernik z kolei był jakiś taki… sprasowany. Smakował ok, ale w porównaniu do ciasta marchewkowego było go bardzo mało. I tak, z kronikarskiego obowiązku, ciasta kosztowały po 8 zł.

Podsumowując, niestety nie mogę uznać tej wizyty za przesadnie udaną. Wydaliśmy sporo pieniędzy i nie uzyskaliśmy jakości współmiernej do nakładów. I nie będę się tak bardzo czepiać czekania. Restauracja była wtedy pełna. Ale smak... jakiś taki nie ten.

Klimat i idea „Wspólnego stołu” zachęca do odwiedzenia tego miejsca. Również dla burgera z kaczką chętnie bym tam wrócił. Ale w zasadzie tylko dlatego, bo reszta dań była mocno przeciętna i chyba jednak nie warta swojej ceny (które niskie nie są). Cóż, decyzja należy do Was…

Etykiety

restauracja (115) Łódź (108) kurczak (45) gotowanie (37) frytki (34) zamknięte (34) pizza (31) sos (22) hamburger (19) makaron (17) Festiwal Dobrego Smaku (15) pizzeria (15) sałatka (15) FDS (14) ser (14) Okrasa (13) Pascal (11) Poznań (11) burger (11) ciasto (11) pieczone ziemniaki (11) boczek (10) naleśniki (10) piwo (10) ryż (10) surówka (9) szpinak (9) łosoś (9) McDonald (8) cukinia (8) fastfood (8) kawa (8) Warszawa (7) kebab (7) kukurydza (7) sałata (7) schab (7) szynka (7) warzywa (7) zapiekanka (7) śniadanie (7) Paryż (6) ananas (6) chiny (6) czosnek (6) kaczka (6) lemoniada (6) obiad (6) oliwki (6) pierogi (6) polędwiczka (6) wino (6) wołowina (6) ziemniaki (6) śmietana (6) Camembert (5) Gejsza Sushi (5) House of Sushi (5) bakłażan (5) bar (5) cola (5) cukiernia (5) cytryna (5) gorgonzola (5) krewetki (5) kuchnia amerykańska (5) lody (5) naleśnik (5) pierożki (5) pomidor (5) spaghetti (5) stek (5) tarta (5) wieprzowina (5) Babkarnia (4) Katowice (4) Off Piotrkowska (4) Senoritas (4) USA (4) babeczki (4) baklawa (4) banan (4) bistro (4) cebula (4) chaczapuri (4) czekolada (4) festiwal (4) grill (4) herbata (4) imbir (4) kanapka (4) khinkali (4) kokos (4) kompot (4) lunch (4) marchewka (4) orzechy (4) papryka (4) pasta (4) pesto (4) pierogarnia (4) pita (4) puree (4) risotto (4) ser kozi (4) ser pleśniowy (4) sernik (4) tortilla (4) 2016 (3) Francja (3) Gruzja (3) Kielce (3) La Strada (3) Lidl (3) Lili (3) Manufaktura (3) Mebloteka Yellow (3) Pozytyvka (3) Spektakl (3) Wrocław (3) Zbożowa (3) arbuz (3) ayran (3) baranina (3) bataty (3) burek (3) cevapcici (3) chałwa (3) curry (3) fasola (3) gruszka (3) gęś (3) hot-dog (3) hummus (3) indyk (3) jajko (3) kiełbasa (3) kuchnia włoska (3) lotos (3) miód (3) nachos (3) naleśnikarnia (3) owoce morza (3) pistacje (3) placki ziemniaczane (3) placuszki (3) pomidorki (3) por (3) przystawka (3) ptyś (3) pączek (3) quesadillas (3) rewizyta (3) salami (3) streetfood (3) truskawki (3) twaróg (3) warsztaty (3) wegetariańskie (3) zapiekarnia (3) zupa (3) żurawina (3) 2018 (2) Affogato (2) Albania (2) All Star Klubokawiarnia (2) American Bull (2) Awangarda (2) Before Food Market (2) Berlin (2) Breadnia (2) Brzeg (2) Bułgarska (2) Chude Ciacho (2) DalekoBlisko (2) Foto Cafe 102 (2) Galicja (2) Gorditas de nata (2) Jaffa (2) Kraków (2) Lavash (2) Mare e Monti (2) Montenegro (2) Poddębice (2) Restauracja Polska (2) Sendai Sushi (2) Spółdzielnia (2) Sushi Zielony Chrzan (2) Szkoła Gotowania (2) Szwalnia Smaków (2) Szyby Lustra (2) Tubajka (2) Turcja (2) Uniejów (2) Włoszczyzna (2) Zieliński i Syn (2) Złoty Imbir (2) antrykot (2) baozi (2) bar mleczny (2) boczniak (2) bolognese (2) bułki (2) carbonara (2) cheeseburger (2) chleb (2) chłodnik (2) ciastko (2) ciecierzyca (2) coleslaw (2) creme brulee (2) cukier (2) cynamon (2) drink (2) dubaj (2) falafel (2) flaki (2) galaretka (2) golonka (2) grzyby (2) guacamole (2) gzik (2) jabłko (2) jagnięcina (2) jajko sadzone (2) kalmary (2) kapusta (2) kapusta zasmażana (2) karkówka (2) karmel (2) kasza bulgur (2) kasza jaglana (2) kiełbaski (2) kluski (2) konfitura z cebuli (2) kopytka (2) kotlet (2) kozi ser (2) krab (2) kryształowa (2) królik (2) kurki (2) lasagna (2) limonka (2) maliny (2) mamałyga (2) mango (2) marynata (2) masło orzechowe (2) małże (2) melon (2) musaka (2) nuggetsy (2) ogórek kiszony (2) oliwa (2) oliwka (2) orzeszki (2) owoce (2) papryczki (2) papryka faszerowana (2) parówka (2) pierogi na słodko (2) pierogi wytrawne (2) placek (2) placek po węgiersku (2) polędwiczki (2) pomarańcza (2) przegrzebki (2) przekąska (2) przyprawy (2) pstrąg (2) rozmaryn (2) rukola (2) samolot (2) seler (2) sezam (2) soczewica (2) sos BBQ (2) sos czosnkowy (2) sos pieprzowy (2) sushi (2) szczypiorek (2) słony karmel (2) tagliatelle (2) tatar (2) tuńczyk (2) tymianek (2) wątróbka (2) zupa rybna (2) śliwka (2) żeberka (2) 2017 (1) 5ty Smak (1) Agrafka (1) Ala Turka (1) Ali Baba (1) Amarant (1) Ambrozja (1) Amelia (1) Amorino (1) Atelier Amaro (1) Bangkok lody tajskie (1) Bar-a-boo (1) Bavaria czy Tyrol (1) Belgian Fries (1) Berthillon (1) Big Betty (1) Bistro Radiowa (1) Bistro Williamsburg (1) BurGr (1) Burger Love (1) Bułgaria (1) Byk Burger (1) Cafe Antykwariat (1) Cafe Bar Poczekalnia (1) Cesky Film (1) Chorwacja (1) Chytra baba z Radomia (1) Columbus Coffee (1) Corn dog (1) Cukiernia Sowa (1) Cukiernia Wasiakowie (1) Czarna Owca (1) Czarnogóra (1) Da Grasso (1) DaAntonio (1) DaVella per Amici (1) Deli (1) Delicatessen (1) Deseo Tapas Bar (1) Dolce salato (1) Dolny Rynek (1) Dom Pielgrzyma (1) El Toro (1) Empatia (1) Fabryka Krawatów Bistro (1) Fabryka babeczek (1) Fatamorgana (1) Filharmonia Smaku (1) Food Market (1) Foodie (1) Four Color (1) Funnel cake fries (1) Godjo (1) GoodFood (1) Gordon Ramsay (1) Gorąca Kiełbasiarnia (1) Gruzińskie bistro (1) Hamra (1) Hand'n'roll (1) Heisser Wolf (1) In centro (1) Insekt (1) Internet (1) Irish Pub (1) Istambuł & Tajmahal (1) Italica (1) Jerry's Burger (1) Już wróciłem (1) KFC (1) Kalisz (1) Kamari (1) Karuzela Cafe (1) Klub 97 (1) Kluska Polska (1) Kombinat (1) Krochmal (1) Krowarzywa (1) Kuchnia Polska (1) L'Elephant d'Argent (1) La Vende Bistro (1) Lajkonik (1) Las Vegas (1) Le Grand Phenicien (1) Le Souk (1) Leniwy weekend (1) Lodziarnia Kolorowa (1) Lokal (1) Lukullus (1) Luncheria (1) MEG MU (1) Macedonia (1) Magia Karmelu (1) Malinowa (1) Manana (1) Mangal (1) Marcello (1) Mañana Tex-Mex Bar (1) Mała Litera (1) Meksyk (1) Metis (1) Mexican (1) Mięso & Bułka Habas (1) Montag (1) Motywy (1) Na Górze (1) Nekko Sushi (1) Niebostan (1) Niemcy (1) North Fish (1) O'maki Paris (1) Olimpijska (1) Otwarte drzwi (1) Pacyfik (1) Palce Lizać (1) Paleta Bieli (1) Pani Cupcake (1) Papuvege (1) Parnik na Chmielnej (1) Parowóz (1) Pho Shop (1) Pierogarnia Cynamon (1) Pijalnia Czekolady (1) Pijalnia Czekolady E. Wedel (1) Piotrków Trybunalski (1) Piwnica łódzka (1) PizzaPortal (1) Poczdam (1) Polakowski (1) Pop'n'Art (1) Porcja (1) Przedwojenna (1) Ratuszowa (1) Restauracja Przerwa (1) Restauracja Reymont (1) Restauracja u Kretschmera (1) Restauracja św. Józefa (1) Retka (1) Retkinia (1) Revelo (1) Rumunia (1) Scenografia (1) Senija (1) Ser Lanselot (1) Servantka (1) Sezon (1) Señoritas (1) Shahrazad (1) Si Senor (1) Si Señor (1) Sieradz (1) Skierniewice (1) Sklep z goframi (1) Skład Wina & Chleba (1) Sofa (1) Sofa cafe & lunch (1) Spała (1) Stretch Island Fruit Strips (1) Susharnia (1) Suzette (1) Sułtan Grill (1) Sylvio Italiano (1) Syria (1) Szadek (1) Szklarnia (1) Sznycelek (1) Słodka Pracownia Cukiernia Artystyczna (1) Tasty Kebab (1) TelePizza (1) Teremok (1) The Dorsz (1) Titi (1) Tivioli (1) ToDoJutra (1) Toskania (1) Tradycyjna Pączkarnia Słowik (1) Tulipan (1) U Ziuty (1) Uniejowski Festiwal Smaku (1) VINDA (1) Vapiano (1) Veranda (1) Vita (1) Walter's Coffee Roastery (1) Wendy's (1) Western Chicken (1) Wiosna (1) Włochy (1) Zapieckanka (1) Zapiekarnia & Plackarnia (1) Zaraz Wracam (1) Zielona (1) Zjadliwości (1) Zosia (1) Złote Jabłko (1) Złoty Osioł (1) ajvar (1) amuse-bouche (1) anchois (1) angus (1) ato ramen (1) awokado (1) baba ghanoush (1) badrijani (1) bajgla (1) banany (1) bao (1) barbata (1) basmusa (1) bazylia (1) bekon (1) białe wino (1) bita śmietana (1) blanszowane warzywa (1) bliny (1) borówki (1) brokuły (1) brownie (1) brukselka (1) budka (1) bulion (1) bulion z kaczki (1) buraki (1) burrito (1) cajun (1) cebula grillowana (1) chaczapuri adżarskie (1) chashushuli (1) cheddar (1) chikhirtma (1) chili con carne (1) chilli (1) chinkali (1) chipotle (1) chipsy (1) chińczyk (1) chińskie (1) chleb ze smalcem (1) churros (1) chvishtari (1) ciasteczka (1) ciasto drożdżowe (1) ciasto francuskie (1) ciasto królów (1) ciasto marchewkowe (1) ciorba (1) club sandwich (1) creme caramel (1) croissant (1) cukierki (1) currywurst (1) cydr (1) cykoria (1) czarna porzeczka (1) czarnuszka (1) czeburek (1) czereśnie (1) czerwona cebula (1) czerwona fasola (1) czerwony pieprz (1) daktyle (1) de volaille (1) demi glace (1) deser z kremem (1) dim sum (1) dip (1) dorsz (1) dressing (1) dym (1) dynia (1) dziczyzna (1) enchiladas (1) espresso (1) farsz (1) fasolka (1) faszerowanie (1) filet (1) film (1) fisker (1) focaccia (1) foul (1) frutti di mare (1) frytki z batatów (1) fusion (1) galettes des rois (1) gnocchi (1) gofry (1) gotuj i chudnij (1) gołąbek (1) gołębie (1) goździki (1) gramofon (1) granola (1) grillowane warzywa (1) grillowany kurczak (1) grissini (1) groch (1) groupon (1) grzanki z serem (1) grzybki (1) guciołki (1) gulasz (1) gęsina (1) hamsi (1) hawajska (1) hinduskie chlebki (1) hinkali (1) ikea (1) ikra (1) imperial (1) jabłko w cieście (1) jagody (1) jajko 63 (1) jajko confit (1) jajko poszetowe (1) jajko przepiórcze (1) jalapeno (1) jasne (1) jałowiec (1) jogurt (1) kakao (1) kalarepa (1) kanapka klubowa (1) kangur (1) kapary (1) kapusta pekińska (1) karczek (1) karpatka (1) kasza (1) kasza gryczana (1) kasza manna (1) kaszanka (1) kawiarnia (1) kałamarnice (1) kebap (1) kharcho (1) khoubz (1) kiełki (1) kinder bueno (1) kindziuk (1) kino (1) kiszona kapusta (1) kiwi (1) klopsiki (1) knedle (1) kofta (1) koktajl (1) kolendra (1) korniszon (1) kotlet szwajcarski (1) kotlet z ciecierzycy (1) kotlety selerowe (1) kowal (1) krem (1) krem budyniowy (1) krem czekoladowo-orzechowy (1) krem z buraczków (1) krem z buraków (1) krem z pomidorów (1) książka (1) kubdari (1) kuchnia afrykańska (1) kuchnia bałkańska (1) kuchnia brytyjska (1) kuchnia chińska (1) kuchnia czeska (1) kuchnia hiszpańska (1) kuchnia marokańska (1) kuchnia meksykańska (1) kuchnia molekularna (1) kuchnia rosyjska (1) kuchnia tajska (1) kuchnia wietnamska (1) kuchnia łódzka (1) kulki ryżowe (1) kurczak teryaki (1) kurczak w bekonie (1) kuskus (1) kwas chlebowy (1) kwestia smaku (1) kwiaty cukinii (1) larwy (1) latte (1) leberkase (1) lepinje (1) liść laurowy (1) lobio (1) lody pistacjowe (1) lody tajskie (1) lody waniliowe (1) lodziarnia (1) lokum (1) lukier (1) lumaconi (1) majonez (1) mak (1) makaron czekoladowy (1) makaron naleśnikowy (1) makaroniki (1) maki (1) makrela (1) masa kajmakowa (1) mascarpone (1) masło kminkowe (1) maślaki (1) mezze (1) miecznik (1) migdał (1) migdały (1) mintaj (1) miruna (1) mięso (1) morela (1) moro (1) mortadela (1) mrożona kawa (1) mrówki (1) mucha (1) murzynek (1) musztarda (1) mydło (1) myway (1) mózg (1) mątwy (1) naan (1) nadugi (1) naleśnik czekoladowy (1) ocet (1) ogórek (1) ogórek małosolny (1) ojukhari (1) okra (1) olej (1) oranżada (1) orecchioni (1) oscypek (1) otwarcie (1) ozorki (1) ośmiornica (1) ośmiorniczki (1) pan.puh (1) pancake (1) panna cotta (1) papa-lolo (1) pappardelle (1) pascha (1) pasta oliwkowa (1) pastet (1) pastrami (1) patisony (1) pałeczki (1) pekin (1) pepperoncino (1) pestki dyni (1) pesto bazyliowe (1) philly cheese steak (1) pieczarki (1) pieczywo (1) piekarnia (1) pielmieni (1) pierogi drożdżowe (1) pierogi polskie (1) pierogi ruskie (1) pierogi szwabskie (1) pierogi z jagodami (1) pierogi z kurkami (1) pierogi z serem (1) pikantny ogórek (1) pingyao (1) pkhali (1) placki z batatów (1) placki z cukinii (1) plackolandia (1) platany (1) plendze (1) pljeskavica (1) poliki wołowe (1) polędwica wieprzowa (1) pomidory (1) pop tarts (1) prażona cebula (1) precle (1) prosecco (1) ptyś karmelowy (1) puszka (1) putenesca (1) pączkarnia (1) pęczak (1) płatki kukurydziane (1) quiche (1) raki (1) ramen (1) regionalne (1) restrauracja (1) ristorante (1) robaki (1) rodzynki (1) rogal (1) rogal świętomarciński (1) rostbef (1) roszponka (1) rosół (1) ryb (1) ryba (1) ryby (1) rzodkiewka (1) róża (1) safari (1) sardele (1) sardynka (1) schitzel (1) ser lazur (1) ser pecorino (1) sernik Grand Marnier (1) shake (1) shitake (1) sieja (1) siela (1) siesta (1) skrzydełko (1) smażone mięso (1) smażony ser (1) snickers (1) sok (1) sok pomidorowy (1) solanka (1) solianka (1) sos aioli (1) sos beszamelowy (1) sos borowikowy (1) sos chrzanowy (1) sos kurkowy (1) sos miodowo-musztardowy (1) sos mole poblano (1) sos musztardowy (1) sos pomidorowy (1) sos śmietanowo-ziołowy (1) spezi (1) spiralki (1) stir fry (1) suflet dyniowy (1) suflet pistacjowy (1) suszony pomidor (1) suszony łosoś (1) szarlotka (1) szerbet (1) szparagi (1) szprycer (1) szybko (1) szynka parmeńska (1) słodko (1) słonecznik (1) tacos (1) tagliatelle z kurczakiem (1) tagliatelle z polędwiczką wieprzową (1) tahini (1) taishan (1) tempura (1) tiramisu (1) tolma (1) torcik czekoladowy (1) tragedia (1) tsingtao (1) tulumba (1) twarożek waniliowy (1) tłuszcz (1) udko (1) vege (1) walka (1) wege (1) wiener (1) winegret (1) wiśnie (1) woda mineralna (1) wrap (1) wspólny stół (1) wywar (1) wódka (1) wędlina (1) wędzone tofu (1) węgorz (1) yanjing beer (1) zaParowani (1) zapiexy (1) ziele angielskie (1) ziemniaki duchesse (1) zimno (1) zioła prowansalskie (1) zupa cebulowa (1) zupa krem (1) zupa pho (1) zupa węgierska (1) zupa z cieciorki (1) zupka chińska (1) złoto (1) ćevapčići (1) Łowicka (1) Łowicz (1) Łódzkie Burgery (1) łopatka (1) śledź (1) ślimak (1) śliwki (1) św. Marcin (1) świerszcze (1) żurek (1)