Jakiś czas temu miałem kolejne podejście do zdobycia tytułu "kierowca". Niestety, nie udało się... :( Nie ma się co jednak załamywać - uda się następnym razem. Którymś razem. ;)
W każdym bądź razie w ramach "pocieszenia" i poprawienia dnia wybraliśmy się z Mają na pizzę do "La Strady" przy ul. Piotrkowskiej. Po krótkim przejrzeniu menu wybraliśmy... pizzę. Oczywiście nie pamiętam jaką i za ile - mam szczerą nadzieję, że Maja pomoże i dopowie. :> W każdym bądź razie, po odczekaniu tych 10-15 minut wylądowały przed nami talerze z takim gotowym daniem:
Mnie się wydaje, że to była jedna z nowych pizz "Orient Express". Ale też ręki sobie uciąć nie dam. Duża za 27 zł, co daje cudowny wynik 13,5 na osobę. Była bardzo ciekawa. Ciekawy smak orientalnych przypraw początkowo był nieco dziwny, ale po pierwszym kawałku cieszyłam się, że spróbowałam tej pizzy. I oczywiście na pocieszenie piwo pszeniczne (kiedyś próbowałam ciemnego, ale mnie irytowało, bo wyglądało w szklance jak coca-cola i cały czas sięgając po nie miałam nadzieję na coś słodkiego ;)). La Strada to jedna z naszych ulubionych restauracji i dlatego została wybrana "na pocieszenie" :) Muszę powiedzieć, że od pewnego czasu nie można je absolutnie nic zarzucić. Kiedyś obsługa była taka sobie, teraz jest już wszystko profesjonalnie i w porządku :)
Pizza bardo dobra - ciasto nie spalone, nie za grube. Do tego porządne składniki i w stosunkowo dużej ilości. Jedynie do sosów mogę się przyczepić (choć nie do samego smaku) - podawane są z lodówki, więc na pizzy ląduje zimne coś co od razu schładza danie. :/ Zresztą, jeśli jest się w "La Stradzie" warto jednak jeść pizzę z oliwą (dostępne: ostra, ziołowa, zwykła). Ja polecam lokal! :)
Ja zawsze polecam La Stradę. Pyszna pizza w dobrych cenach, fajna atmosfera, duże zróżnicowanie dań. No i oliwa do pizzy. Mniam! Polecam również!
0 komentarze:
Prześlij komentarz