Pewnego razu popełniłam błąd i polubiłam na FB Affogato... nie, oczywiście żartuję, to nie był błąd ;) Ale przez to, każdego dnia widzę co dobrego można zjeść na lunch. A trzeba Wam wiedzieć, że dwudaniowy lunch w Affogato można kupić za 18 zł, a z deserem za 22 zł. No i tak patrzyłam na te specjały każdego dnia i tylko czekałam na dzień kiedy uda mi się zdążyć na lunch, bo lunche wydawane są do godziny 16. I któregoś dnia się udało, chociaż spowodowało to małe oburzenie pani kelnerki, że oni wydają lunche tylko do 16. Toteż ja powiedziałam, że spokojnie. zamówię koło 15:45 (bo jeszcze czekałam na Bartka).
Ja zaś musiałem pędzić na złamanie karku do restauracji, aby zdążyć przed magiczną godziną 16:00. Szczęśliwie dałem radę i nawet miałem kilka minut zapasu. :)
Tego dnia były w menu:
Krem z pomidorów i pesto bazyliowe:
Stir fry wieprzowy/makaron somen:
Brownie z owocami:
Wszystko wyglądało pięknie i było bardzo dobre. Szczerze mówiąc pomidorowa była tylko taka sobie, ale co ja innego mogę powiedzieć o pomidorowej ;) Cheeseburger był ekstra jak zwykle i brownie też było urocze. Polecam, polecam, polecam, bo ja na pewno na lunch do Affo jeszcze wrócę :)
Z całego zestawu faktycznie jedynie krem był taki sobie (miał dziwny, niezidentyfikowany przeze mnie, posmak). Pozostałe dania były za to rewelacyjne, zwłaszcza stir fry wieprzowy. A skoro ja już piszę, że coś było lepszego od burgera, to naprawdę musi być to dobre. Tak więc, po raz kolejny możemy śmiało polecić "Affogato" - sami na pewno tam jeszcze zajrzymy. :)