Od dłuższego już czasu przy ul. Piotrkowskiej 85 działa lokal "Jerry's Burger" specjalizujący się, jak zresztą sama nazwa mówi, w burgerach. Planowaliśmy z Mają od dawna tam zajrzeć, ale jak to zwykle bywa jakoś nie było okazji (albo funduszy). W końcu jednak nic nam nie przeszkadzało i mogliśmy zasiąść przy jednym ze stolików w "Jerry's Burger". :)
Mnie tak strasznie tam ciągnęło... uwielbiam klimat Ameryki, lat 50-60 i po prostu cały czas chciałam tam zajrzeć :) I te czerwone kanapy! Ale przyznam, że często rezygnowaliśmy, bo lokal nie jest najtańszy.
Pierwsze wrażenie było na pewno bardzo pozytywne. Wystrój lokalu ewidentnie nawiązuje do małych amerykańskich jadłodajni. Jest naprawdę dużo elementów związanych z USA - siedziska, bar, różne plakietki na ścianach, futbolowe sprzęty i kolekcja butelek po coli. Fajny pomysł dla lokalu serwującego przede wszystkim burgery. :)
Nie czekaliśmy długo na podanie menu - zdecydowany plus dla lokalu. No ale oczywiście potem zaczęły się schody, bo co tu wybrać skoro tyle ciekawych pozycji... :) Ja w końcu wybrałem jednego z burgerów, tego który najbardziej mnie zaciekawił nazwą - "Dirty Harry". Maja z kolei wzięła dla siebie coś z zupełnie innej półki, albowiem zdecydowała się na naleśniki z oreo, bitą śmietaną, fluffem i posypką. A do tego wzięła jeszcze koktajl! :D
Shake musiał być :) Na przystawkę. I miałam ochotę na coś słodkiego. I jeszcze zapytałam Pana z powątpiewaniem, czy ja się na pewno tymi naleśnikami najem. Pan stwierdził, że na pewno i oczywiście i uśmiechnął się jakoś tak knująco :)
Nasze dania po podaniu (czekaliśmy około 15 minut) prezentowały się tak:
Wszystko było bardzo dobre i było tego baaaardzo dużo. Mój burger świetny - mięso bardzo dobrze przygotowane, chrupiące krążki cebulowe, super sałata i sos. Do tego jeszcze bardzo dobre frytki i surówka. Z kolei Mai naleśniki był bardzo słodkie i strasznie zapychające. Podsumowując, wiedzieliśmy, że zajrzymy do "Jerry's Burger" jeszcze raz! :)
Czy ja się najadłam?! Umarłam 2 razy, a Bartkowi frytki podjadałam z łakomstwa. Zjadłam praktycznie tylko pół i Bartek musiał mi pomóc. Mam dla Was jedną radę - fluff to jest roztopione marshmallow - bądźcie czujni przy zamawianiu, bo można paść z tej słodyczy :) Aha i nie wspomnieliśmy o tym, ale w Jerry's mają świetną wentylację, bo pomimo tego, że lokal jest mały, a hamburgery są smażone cały czas, to wcale nie ma duchoty i wszechobecnego zapachu smażeniny. Wielki plus. I jeszcze sposób podania wszystkiego. Zwróćcie uwagę na shake'a, który wyglądał super, oraz na burgery podawane na stylowych tackach. Jest styl :)
Kiedy drugi raz zaszliśmy do "Jerry's Burger" Maja też miała ochotę na hamburgera. I tak, po długich minutach wybierania, dyskutowania i zmieniania pomysłów stanęło na hamburgerach: "King Kongu" (400g mięsa!) dla mnie i "Jerry's" (z jajkiem sadzonym) dla Mai. :)
Znacie moje upodobania - uwielbiam jajka sadzone ;)
Obydwa hamburgery były bardzo dobre, a mój tak ogromny, że jeszcze następnego dnia miałem problemy ze śniadaniem. :) Bułki dobrze przypieczone (ale nie spalone), mięso świetnie przygotowane, do tego super dodatki.
Mój burger też pyszny. Naprawdę Jerry's stał się jednym z moich ulubionych miejsc burgerowych. Jedyne co mogę zarzucić to... malutka surówka. Chociaż w obliczu mojego najedzenia... może dobrze, że nie było jej więcej :)
Tak więc, bardzo pozytywny lokal i ja go spokojnie mogę polecić. :)
Dirty Harry zawsze spoko :D
OdpowiedzUsuńJa kilka dni temu odwiedziłam Jerry's Burgera i niestety moje wrażenia nie są tak pozytywne jak wasze. Normalnie aż wam zazdroszczę, że tak smacznie tam zjedliście :) Po więcej zapraszam na: http://swiatrybimokiem.pl/index.php/2015/08/31/burger-w-lodzkim-jerrys-burger/ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRyba
Jak widzisz recenzja sprzed prawie roku. Mam podejrzenie, że coś się tam skiepściło, więc wpisujemy na listę lokali, które trzeba zwizytować i opisać ponownie.
UsuńTaka dobrze spieczona bułka do hamburgerów to najważniejszy obok wołowiny składnik. Dodatki również są ważne, jednak jeżeli któryś z tych dwóch elementów jest niesmaczny to cała potrawa traci na jakości. Najsmaczniejsze burgery można zamówić na roadamerican.pl
OdpowiedzUsuń