Dzisiaj piszę ja, bo ja gotowałam to i ja napiszę :) Bartka nawet przy tym nie było! :) Ale za to dzielnie zasłużył się tym, że taki specjał jak "kwiaty cukinii" znalazł się na moim stole (kwiaty pochodziły z jego działki :)).
Zacznę więc od tego, że kwiaty cukinii w wersji z tempurą są wspaniałą przystawką i wcale nie taką trudną do zrobienia. Kwiaty przed przygotowaniem należy umyć i osuszyć a następnie wyjąć słupek/pręciki.
Na ciasto:
50 g mąki kukurydzianej
150 g mąki pszennej
2 jajka
400 ml bardzo zimnej wody (polecają wodę z lodem)
sól
Mieszamy najpierw mąki ze sobą, następnie ubijamy jajka z wodą. Później dodajemy do jajek mąkę i możemy zmiksować. W przepisie mówili, że nie należy się denerwować grudkami, bo grudki są w tempurze ok :) Ciasto w każdym razie ma być trochę lżejsze niż naleśnikowe.
Na nadzienie:
Tu już jak chcecie. Ja uwielbiam kozi ser, więc kupiłam twarożek z koziego sera i zmieszałam ze szczypiorkiem (drobno posiekanym), chilli, odrobiną soku z cytryny i oczywiście sól i pieprz do smaku. Weźcie pod uwagę, że masa musi być gęsta na tyle by nie wypłynęła.
I teraz najlepsze. Kwiaty smażymy na głębokim tłuszczu (ja smażyłam na oleju słonecznikowym). Tłuszcz musi być gorący, bo tempura musi się dosyć szybko zrumienić. Im dłużej kwiaty siedzą w oleju tym tłustsze będą. Zresztą - im niższa temperatura tym bardziej tłuszcz wniknie w ciasto. A chcemy, żeby ciasto było lekkie i chrupiące.
I voila:
UWAGA! Z podanego przeze mnie przepisu wychodzi bardzo dużo ciasta, tak więc swobodnie można użyć połowy proporcji. Ja, ponieważ tego nie wiedziałam, pokroiłam na plasterki cukinię i zrobiłam jeszcze plasterki cukinii w tempurze, z takimi samymi dodatkami.
Ja polecam. Jeśli macie możliwość załatwienia kwiatów cukinii to róbcie i niech Wam będzie na zdrowie. Sama się zdziwiłam jak łatwo i szybko to poszło :) A że będzie smaczne to wiedziałam od razu :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz