W jeden z ostatnich weekendów po raz kolejny zawitaliśmy do Poddębic (znowu z moimi rodzicami, jakoś sami nie możemy tam trafić ;) ). Tym razem skusiliśmy się na zjedzenie w pierogarnii "Złote Jabłko", znajdującej się przy ul. Parzęczewskiej 2 (lokal jest zdecydowanie poza centrum, szukać go należy jadąc na Łężki albo Tarnowę; jest dokładnie na rozwidleniu ul. Łódzkiej i ul. Parzęczewskiej).
Sama pierogarnia to maleńki lokalik mieszczący wewnątrz łącznie 5 stolików (4-6 osób), na szczęście w ciepłe dni można zjeść również na zewnątrz gdzie wystawiane są kolejne stoliki. :)
Jedyny minus jest taki, że przy upale 30 stopni na dworze jest nieznośnie. Trochę mniej nieznośnie jest w środku. Sam lokal jest z zewnątrz naprawdę niepozorny, ale wnętrze moim zdaniem jest urządzone z wyczuciem.
Skoro zajrzeliśmy do pierogarni, to trzeba było wziąć pierogi, a jest z czego wybierać. W menu oferowane są pierogi na słodko i wytrawne, a każda z tych kategorii zawiera kilka pozycji (wszystko w cenach od 5,50 złotych za 4 sztuki do 27 złotych za 12 sztuk). I tak, możemy wziąć np. pierogi z kurkami albo ze szpinakiem i serem fetą. Możemy się także skusić na pierogi z malinami, truskawkami albo ze śliwką. Dla każdego coś dobrego. ;) Poza pierogami jest również kilka innych potraw tj. schab, karkówka, gołąbki oraz zupy.
Zdecydowaliśmy się na pierogi z świeżymi kurkami, karkówkę z kopytkami, mix pierogów wytrawnych oraz pierogi z jagodami leśnymi polanymi miodem spadziowym:
Zdecydowaliśmy się na pierogi z świeżymi kurkami, karkówkę z kopytkami, mix pierogów wytrawnych oraz pierogi z jagodami leśnymi polanymi miodem spadziowym:
Mieliśmy sporego pecha, ponieważ tego dnia, o tej godzinie, zarówno w środku jak i na zewnątrz restauracja była wprost zapchana. Niestety czekaliśmy na nasze pierogi ponad pół godziny, jeśli nie 45 minut. A moje sztućce dotarły brudne. Ale ruch, który zastaliśmy tamtego dnia jest usprawiedliwieniem.
Wszystkie zamówione dania były naprawdę bardzo dobre i nikt nie żałował swojej decyzji. Ciasto było dobrze ugniecione, rozwałkowane i ugotowane, farsz zaś świeży i dobrze przyprawiony (w przypadku pierogów wytrawnych). Karkówka natomiast była mięciutka i smaczna (nawet dla mnie, osoby, która nie przepada za tym rodzajem mięsa). Tak więc, myślę, że możemy śmiało polecić "Złote Jabłko" dla osób odwiedzających Poddębice. :)
Moim faworytem są pierogi z kurkami. Były pyszne, dobrze przyprawione, a kurki smakowały jak prosto z lasu. Mix wytrawnych też był smaczny. Moje jagodowe były bardzo w porządku, ale miód to dopiero jak wylizywałam talerz (!) udało się wyczuć. No i karkówka również smaczna - nie można powiedzieć. Jeśli będziecie tamtędy przejeżdżać - na przykład jadąc kupić coś z "niemieckiego demobilu" w Łężkach - koniecznie wpadnijcie na pieroga.
Moim faworytem są pierogi z kurkami. Były pyszne, dobrze przyprawione, a kurki smakowały jak prosto z lasu. Mix wytrawnych też był smaczny. Moje jagodowe były bardzo w porządku, ale miód to dopiero jak wylizywałam talerz (!) udało się wyczuć. No i karkówka również smaczna - nie można powiedzieć. Jeśli będziecie tamtędy przejeżdżać - na przykład jadąc kupić coś z "niemieckiego demobilu" w Łężkach - koniecznie wpadnijcie na pieroga.
0 komentarze:
Prześlij komentarz