W tym roku, póki co, zdecydowanie najczęściej odwiedzanym przez nas miastem jest Uniejów. Jeszcze pół roku nie minęło, a my już byliśmy tam trzy razy :) Ostatni nasz pobyt był związany z wycieczką do Spycimierza, znajdującego się ok. 3 km od Uniejowa, aby zobaczyć tamtejsze słynne dywany kwiatowe przygotowywane specjalnie na Boże Ciało. Jednak w samym Spycimierzu nie ma żadnych lokali z jedzeniem. Wprawdzie przy okazji Bożego Ciała miał miejsce festyn i z wielu trucków można było sobie zamówić jakieś kiełbaski bądź mięso z rusztu, jednak woleliśmy zjeść coś innego. Dlatego też, kiedy już wróciliśmy do Uniejowa zdecydowaliśmy, że obiad zjemy w Pierogarni „Cynamon”, która znajduje się przy ulicy Tureckiej 10.
Już podczas Uniejowskiego Festiwalu Smaku obiecywaliśmy sobie, że musimy przyjść do Cynamonu na normalnego pieroga. Pierogi festiwalowe bardzo nam smakowały, a porcje na stołach obok były tak duże, że od razu wiedzieliśmy, że to porządny obiad. Nasze nogi od razu nas zaprowadziły w cynamonowe progi...
Już podczas Uniejowskiego Festiwalu Smaku obiecywaliśmy sobie, że musimy przyjść do Cynamonu na normalnego pieroga. Pierogi festiwalowe bardzo nam smakowały, a porcje na stołach obok były tak duże, że od razu wiedzieliśmy, że to porządny obiad. Nasze nogi od razu nas zaprowadziły w cynamonowe progi...
Menu dostępne w „Cynamonie” nie jest długie i zawiera łącznie kilkanaście pierogowych i naleśnikowych pozycji. My zdecydowaliśmy się na pierogi, Maja w wersji na słodko, a ja wytrawne.
Bartek wziął pierogi ze szpinakiem i fetą oraz z wątróbką drobiową i kaszą gryczaną.
Bartek wziął pierogi ze szpinakiem i fetą oraz z wątróbką drobiową i kaszą gryczaną.
A mnie czasem łapie mnie chwila na słodki obiad. Tu zamówiłam pierogi z truskawkami i z malinami. Obydwie opcje były pyszne, domowo lepione, a owoce były świeże! Naprawdę pysznościowe. Bartka też były bardzo dobre - Bartek mówi, że mało wyraziste. Dla mnie, pozwalały na poczucie smaku wszystkich składników takie jakie są, a nie cukru czy soli.
Dodam jeszcze, że Pan, który prowadzi pierogarnię jest przemiły i bardzo pomocny. Czasami rzeczywiście trzeba poczekać na danie - ale zawsze byliśmy o tym uprzedzeni i chyba nigdy nie czekaliśmy aż tak długo :)
Dodam jeszcze, że Pan, który prowadzi pierogarnię jest przemiły i bardzo pomocny. Czasami rzeczywiście trzeba poczekać na danie - ale zawsze byliśmy o tym uprzedzeni i chyba nigdy nie czekaliśmy aż tak długo :)
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na to, że pierogi są ewidentnie lepione na miejscu. Po prostu każdy z nich był inny, jeden cieńszy, drugi bardziej prostokątny itp. Były również całkiem spore i zawierały naprawdę dużo farszu - zdecydowanie nie były to minipierożki z jednym listkiem szpinaku/dwoma malinami. Natomiast co do smaku ja odrobinkę byłem zawiedziony, gdyż dla mnie pierogi były po prostu za mało wyraziste tzn. owocowe mogłyby być bardziej słodkie, a wytrawne z większą ilością soli i przypraw. W moim odczuciu po prostu były trochę takie nijakie – delikatne w smaku ciasto i równie delikatny smakowo farsz.
Wiem jedno - jeśli nie będziemy mieli innego planu, to będąc w Uniejowie zawsze pewnym miejscem będzie "Cynamon". Polecamy z całego serca!
0 komentarze:
Prześlij komentarz