To nie uroiło się jemu tylko francuskim wieśniakom. :) Przynajmniej tak mówił w swoim filmiku. ;)
O jak bardzo się myliłam. Wyszło absolutnie przepyszne. Tak niespodziewanie przepyszne, że trafia do ulubionych. Zjedliśmy wszystko od razu, bez jakiegokolwiek zastanowienia :) Przykrycie z camemberta okazało się bardzo udane, ale śledzie naprawdę do tego wszystkiego pasowały. Oto jak wyglądało:
Przygotowanie całego dania nie zajęło długo, na szczęście przepis jest czytelny i prosty. Trzeba tylko pamiętać aby wcześniej przygotować śledzie tj. zamoczyć je mleku (ewentualnie odsolić w wodzie). Bo tak to nie było problemów z uszykowaniem dania.
Jeśli chodzi o uwagi do przepisu to na pewno trzeba uważać na śledzie i próbować na ile solić, bo śledzie potrafią być naprawdę słone mimo moczenia w mleku. I sałatę można zrobić ciekawszą, chociaż może sensowne jest nie zagłuszanie fajnego smaku zapiekanki.
Zapiekanka wyszła super! Ser pięknie się rozpuścił (i równie pięknie trzymał ciepło...), śledź po moczeniu w mleku i podgrzaniu nabrał słodkawego smaku. No i smażone pory - jak dla mnie najlepsza część dania (naprawdę, nigdy bym nie pomyślał, że smażony por z winem może być taki dobry!). Zdecydowanie do ulubionych. :)
ja niestety nie umiem sie wciaz do sledzi przekonac. mimo, ze co swieta probuje.
OdpowiedzUsuńSpróbuj zrobić tę zapiekankę. Jest NAPRAWDĘ pyszna :)
Usuń